niedziela, 26 sierpnia 2012

Trochę decu

Zaopatrzyłam się ostatnio w drewienka do ozdabiania i powoli zaczynam prace z serwetkami. Ba, nawet mam papier do decu, więc będę też wypróbować coś nowego. Mam ochotę też spróbować techniki sospeso, ale to chyba wyższa szkoła jazdy i na razie sobie odpuszczę.
A dziś chciałam Wam pokazać moja pierwszą bransoletkę w decu i co najważniejsze nie ostatnią! Będzie ich więcej, na pewno!


I na koniec kwiaty, które wykorzystam do broszek.
Biała wykonana z siatki na owady, takie siatki kupuje się do okna. powiem Wam, że całkowicie do kitu ten "gadżet". No, ale recyklingowa brocha jest. Leciutka, wyglądem przypominająca tiul.
Dwie czarne: w prawym górnym rogu z materiału a la skóra i druga, której brzegi mienią się jakby były posypane brokatem.

4 komentarze:

  1. Maki! :o) Bardzo ładna bransoletka! :) Naprawdę pierwsza? Wcale nie widać :D
    Kwiatek z siatki na owady!? No proszę jak pomysłowo! Najbardziej podoba mi się ten czarny z czarnym środkiem :)
    Zu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak pierwsza w mojej karierze decu ;) I tak siatka na owady ;)

      Usuń
  2. Makowa bransoletka - w sam raz, aby zatrzymać lato na trochę dłużej :) Broszki w kwiatki z kolei kojarzą mi się już z zima - ale to pewnie przez ich kolory :) Czekam na więcej zdjęć bransoletek!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. maki maki są śliiiiiiiczne

    OdpowiedzUsuń