wtorek, 4 października 2011

Pandorka i ceramika cd.

Jak już kiedyś pisałam w ceramice się zakochałam. Mimo, iż jakiś czas wzbraniałam się przed pandorką- ona również zajęła pewne miejsce w moim sercu. bardzo nie lubię przepychu. Cała bransoletka  z koralików modułowych to dla mnie za dużo, ale to kwestia gustu. A jak wiadomo z gustami się nie dyskutuje. W bransoletkach lubię to, że szeleszczą, a koraliki się przemieszczają. uwielbiam jak na ręce sobie "lata".
Na koniec dwa naszyjniki. Pierwszy to połączenie ceramiki, porcelany i oponek howlitu.
Drugi to koraliki drewniane na bawełnianym sznurku. Gdzieś tam wpleciona oponka z modeliny.


Howlity nabyłam po atrakcyjnej cenie na Małopolskim Festiwalu Smaku, wtedy tez nabyłam piękne kryształki w super cenie. Nie mogłam oderwać się od stoiska, na którym sprzedawca miał tyle pięknych kamieni i koralików. Raj dla oczu i duszy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz