Dawno nie pisałam, a to z powodu zbliżającego się ślubu. Wielkimi krokami zbliża się 20 sierpnia. Ciągle załatwianie i inne wyskakujące w między czasie sprawy zabierają mi dużo czasu. A że slub bedzie w Lublinie jestem ostatnio w rozjazdach.
Wróciłam do Krakowa w sobotę, a tu czekała na mnie niespodzianka. I to totalna niespodziewajka! W prezencie dostałam frywolitkowe wyroby. Już nawet prezentowałam jedne z nich na uszach, będąc na zakupach w Ikei. Oglądali się za mną! A to wszystko dzięki sympatycznej Iwonie i wkładzie mojego przyszłego męża. Gdyby ktoś był zainteresowany wyrobami, zachęcam do napisania do autorki ----> KLIK
A teraz podziwiajcie moje cudeńka:
P.S. Stojak sobie zakupiłam i jestem bardzo zadowolona, bo polowałam na taki od dawna.
Nie ukrywam , że się odwdzięczę. Ulubione kolory już znam:)
Etykiety
altered art
biscornu
biżuteria
bransoletki
broszki
ceramika
decoupage
dekoracje
dodatki
etui
filc
fimo
frywolitki
haft krzyżykowy
karchoch
Kiermasz
kolczyki
konkursy
koraliki
Kursy
kwiaty
lampiony
masa modelarska
masa solna
masa termoutwardzalna
modelina
naszyjniki
organza
ozdoby
pandorka
patchwork
podaj dalej
prezenty
ptaszorki
recykling
szycie
szydełko
ślub
transfer
TUSAL
warsztaty
Wielkanoc
wisiory
wizytownik
woreczki
wymianka
wyzwania
zabawy
zakładki
zawieszki
zwierzaki
śliczności!!! nie dziwię się, że się oglądali :) (a karki by połamali, gdybyś w stringach wyskoczyła ;))
OdpowiedzUsuńAle cudeńka:):):)
OdpowiedzUsuńKachasku, ale sie uśmiałam :)
OdpowiedzUsuń