niedziela, 11 marca 2012

Recykling swetra, czyli zajączki

Jakiś czas temu na FB ktoś ze znajomych pokazał kursik jak zrobić szybkiego zajączka szydełkowego. Z racji, iż na szydełku to ja nie umiem, a wpadł w moje ręce sfilcowany sweter - postanowiłam go właśnie tak wykorzystać. Kursik jest przejrzysty i zajączka można łatwo zrobić. Co prawda kłaki ze swetra miałam wszędzie, a po nosie drapałam się 2 dni i dalej szukałam kłaczków. Ale ale efekt poraża, są znakomite i to bez szydełka.
Oczywiście albo i nie oczywiście na fotce przewaga panienek :)
A na koniec pochwalę się moim prezentem na dzień Kobiet- kwiatka nie chciałam- za to po prostu jakimś cudem trafiliśmy na zakupach na koszyk wiklinowy- taki jaki chciałam. jeszcze marzy mi się taki piknikowy, ale to kiedyś.
a w koszyku:

4 komentarze:

  1. fajne zajce;-)))szkoda, ze nie udało mi się wygrac candy.pozdrawiam i może zobaczymy się za tydzień na kiermaszu???

    OdpowiedzUsuń
  2. recykling jak najbardziej udany, słodkie wyszły :)i te zalotne pyszczki, i kokardki, :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tam kłaczki, warto było! Zajączki są urocze!:o) Myślę, że świetnie wykorzystałaś sfilcowany sweter:)
    Prezent bardzo praktyczny. Przepadam za wikliną!:) Wiklinowe kosze rządzą!:o) hehe

    Pozdrawiam Cię serdecznie

    Zu

    OdpowiedzUsuń